Film i artykuł na temat przyrządów celowniczych mechanicznych spotkał się z ponadprzeciętnie pozytywnym odbiorem. Kontynuujemy temat. Następna grupa to celowniki optoelektroniczne - na początek kolimatory i holografy.
Kolimator vs holograf
Różnice w budowie, działaniu i przeznaczeiu zostały już wyczerpująco omówione tutaj .
Przeznaczenie tych celowników
Ogólne przeznaczenie zarówno kolimatorów, jak i holografów jest dosyć oczywiste.
Mają być łatwiejsze w użyciu i przez to szybsze.
Ten efekt uzyskano przez brak konieczności zgrywania dwóch elementów (np. muszka i szczerbina). Zamiast tego mamy kropkę. Świecącą, więc widoczną calkiem dobrze, również w słabszym świetle.
Dzięki zastosowaniu kropki, która wirtualnie jest generowana gdzieś w oddali - nie musimy skupiać na niej wzroku. Kolimator pozwala na patrzenie na cel, a nie skupianie się na przyrzadach celowniczych.
Kolejną zaletą takiego rozwiązania jest możliwość intuicyjnego patrzenia obuocznego.
Patrząc obojgiem oczu przez celownik lub tuż nad nim (z możliwością szybkiego wycelowania), jesteśmy w stanie cały czas obserwować otoczenie. To ponownie przekłąda się na szybszą reakcję.
Z praktyki wynika, że kolimatory miały służyć do strzelania do 200 m. Osobiście uważam, że do celu sylwetkowego wielkości człowieka - można tak strzelać bez najmniejszego problemu.
Poniżej tabela podsumowująca główne zalety i wady omawianych celowników:
Cały artykuł dostępny jest dla subskrybentów.