Każdy posiadacz Glocka wie, że brak w nim sprężyny spustu. Czyli, jeśli ściągniemy spust na sucho, to tylko raz. Później trzeba przeładować broń. A co jeśli chcemy trenować bezstrzałowo dublet lub ostrzelanie wielu celów?
Jak to się dzieje, że ten mały kawałek plastiku działa?
Kiedy zamek w Glocku nie jest domknięty - nie zostaje odchylony łącznik (błędnie nazywany przerywaczem). Tym sposobem szyna spustowa nie wraca na swoje miejsce i cały czas pracujemy bezpośrednio na sprężynie iglicy. Wciskając spust napinamy ją ale nie możemy wyzębić iglicy.
Czy to jest dokładnie taki sam opór, jak podczas oddawania strzalu?
Przeczytaj całość
Cały artykuł dostępny jest dla subskrybentów.