#44: Glock opis - czego jeszcze o nim nie wiesz?

2017-10-22 Mateusz Stanisz


Artykuł podzieliłem na 3 części:

1. Nazewnictwo części: powszechne, oryginalne, moje.

2. Opis: dane techniczne i budowa.

3. Opis pełnego cyklu automatyki.

 

 

NAZEWNICTWO CZĘŚCI: POWSZECHNE, ORYGINALNE, MOJE.

 

Tak jak napisałem wcześniej należy podejść do sprawy trojako: porównać nazewnictwo powszechnie stosowane w Polsce, oryginalne nazewnictwo niemieckojęzyczne oraz proponowane przeze mnie nazwy części. Dla wszystkich przypadków konieczne jest podanie źródeł lub uzasadnienia ale mam nadzieję, że będzie to krok do uzyskania jasności w temacie nazw części.

 

 

Nazwy stosowane powszechnie w Polsce.

 

Tutaj temat jest szeroki. Mamy niską kulturę posiadania broni. Znaczna część strzelców nie ma wiedzy technicznej, a już bardzo nikły procent posiada wiedzę techniczną specjalistyczną – w zakresie broni.

Stąd polskie środowisko strzeleckie posługuje się często tym, co zasłyszy w kuluarach, tym co zostanie przetłumaczone z języka angielskiego lub tym czego uda się dowiedzieć z dostępnych źródeł polskojęzycznych.

 

Wszystkie te metody okazują się złe.

 

Powtarzanie jeden po drugim to najlepszy sposób na utrwalenie slangu ale nie na zdobycie wiedzy. Doskonałym przykładem jest baskila ale nie czas na dygresje.

 

Tłumaczenia bezpośrednie z j. angielskiego to kolejne chybione źródło. Pokolenie wychowane na grach i internecie w tymże języku, nie daje sobie wytłumaczyć, że nasze rodzime słownictwo techniczne jest bardziej rozwinięte. I na dodatek często spotyka się głupie argumenty, że skoro większość tak mówi to trzeba się dostosować. Jeśli chodzi o robienie tego, co większość to polecam przemyśleć zachowanie much, bo ich jest więcej.

 

Druga sprawa to to, że każdy język ma swoje naleciałości kulturowe i nazwy zwyczajowe, a tłumaczenie dosłowne jest najczęściej niemożliwe. I to jest źródło kolejnych problemów.

Ostatecznie docieramy do źródeł polskojęzycznych. Pomijając internety, bo tam zazwyczaj wiedza jest budowana na bazie poprzednio wymienionych metod, zostaje literatura. Im starsza – tym lepsza. Niestety.

 

Chcę jednak nawiązać do innego przykładu. Marka Glock rozprowadza od lat plakaty, na których jest przekrój pistoletu, pokazane mechanizmy zabezpieczeń wewnętrznych i nazwane wszystkie części.

Można uznać takie źródło za najwłaściwsze, skoro jest dystrybuowane przez producenta, prawda?

Okazuje się, że nie.

 

Polska wersja tego plakatu przyciągnęła moją uwagę kiedy zacząłem czytać nazwy części. Niektóre są okrutnie niepoprawne, inne śmieszne, a jeszcze inne przetłumaczone bezpośrednio lub nawet... dobrze.

A skąd ja to wiem, że tam jest źle? Wiem to stąd, że nazywanie popychacza osią rzuca się w oczy.

 

Ilustracja 1: Fragment plakatu. Widoczna część z rozpiską nazw części i rysunkiem. [fot. z archiwum autora]

 

Powyższy plakat skłonił mnie do ekstremalnego rozwiązania – przetłumaczenia nazw z oryginału.

 

Okazuje się jednak, że nazwy niemieckojęzyczne niestety są w dużej mierze nieprzetłumaczalne. Poza tym same z siebie są odrobinę podejrzane, jeśli odniesiemy się do funkcji jaką spełnia dana część.

Nie osiągnąłem, więc spektakularnego sukcesu poznawczego. Jedyny ciekawy smaczek był taki, że odkryłem skąd wzięto nazwy na polskiej wersji plakatu. Przepis jest prosty:

 

ORYGINAŁ + GOOGLE TRANSLATOR = BAJZEL W GŁOWACH

 

I właśnie to zafundował nam polski przedstawiciel Glocka. Dziękujemy.

Jeżeli ktoś uważa, że przesadzam, to polecam zapoznać się bardzo dokładnie z elementem nr 34. Ja nie chcę mieć czegoś takiego w swoim pistolecie.

 

Co można zrobić w takim przypadku? Znając budowę, działanie i współzależności mechanizmów oraz mając spory zakres słownictwa specjalistycznego – ułożyłem nazwy w oparciu o nazwę oryginalną i pełnioną funkcję. Jeżeli oryginał jest zrozumiały po przetłumaczeniu to daję mu pierwszeństwo ale jeśli funkcja oddaje lepiej sens istnienia danego elementu to nazywam część wg spełnianej roli.

 

Nie każę nikomu zgadzać się z moją nomenklaturą, bo sam uważam, że powinniśmy mówić jednym językiem i mieszanie jest zbędne. Istnieje jednak małe ALE. Ten język, którym mamy się posługiwać musi mieć sens i ktoś musi zaproponować poprawne wersje, żeby mogły się rozprzestrzenić.

 

Stosowanie pozostawiam do prywatnej decyzji Czytelnika.

 

Wykaz nazw z rysunkiem w kolejnym akapicie.

 

Opis: dane techniczne.

 

Jest to 9mm pistolet Glock 17C.

Zasilany nabojem 9x19mm Parabellum.

Masa bez amunicji i wyposażenia: 710g

Prędkość początkowa pocisku: 350 m/s

Energia początkowa pocisku: 490 J

Długość linii celowniczej: 165 mm

Działa na zasadzie krótkiego odrzutu lufy.

Ryglowanie przez przekoszenie tylnej części lufy w płaszczyźnie pionowej.

Rolę opory ryglowej pełni występ zgrubienia nad komorą nabojową.

Rolę rygla pełni przednia krawędź okna wyrzutowego.

Obniżenie tylnej części lufy wymuszone jest przez współpracę występu sterującego z wkładką w szkielecie.

Mechanizm uderzeniowy typu iglicznego z półsamoczynnym napinaniem iglicy.

Mechanizm spustowy typu semi-DAO, czyli wyłącznie półsamoczynne napinanie.

Zabezpieczenie przed strzałem przedwczesnym: łącznik szyny spustowej oraz blokada iglicy i mechanizm półsamoczynnego napinania iglicy

Zabezpieczenie przed strzałem przypadkowym: blokada spustu, blokada iglicy, mechanizm półsamoczynnego napinania iglicy.

Wyciąg o ruchu obrotowym, podparty popychaczem, umieszczony z prawej strony zamka, stanowi jednocześnie wskaźnik obecności naboju w komorze nabojowej.

Wyrzutnik stały, umieszczony w szkielecie jako element wkładki tylnej.

 

Opis: budowa.

 

 Ilustracja 2: Fragment plakatu. Widoczna część z rozpiską nazw części i rysunkiem. [internet]